W lesie niedaleko miejscowości Wólka Bodzechowska, której administracyjnie podlega do gminy Bodzechów, odnaleziono blisko 900 litrów niezidentyfikowanej cieczy. Substancja ta była przechowywana w kilkudziesięciu plastikowych kanistrach i obecnie jest poddawana badaniom, aby ustalić jej naturę.
W czwartek 21 listopada, na miejsce zdarzenia skierowano Grupę Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z jednostki straży pożarnej w Ostrowcu. Jak informuje Barbara Majdak, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowcu, to leśnik natknął się na 47 plastikowych pojemników z nieznajomym płynem, porzuconych przy drodze leśnej.
Jedenaście osób z załogi strażackiej pracowało na miejscu przez ponad dwie godziny. Jak mówi Majdak, stwierdzili oni faktyczne istnienie plastikowych pojemników, z których każdy mógł pomieścić 20 litrów płynu. Pojemniki były szczelnie zamknięte, a ich zawartość nie wyciekała do gleby. Strażacy przeprowadzili badania, aby sprawdzić, czy nie doszło do skażenia terenu.
Mierzenia nie wykazały żadnych niebezpiecznych oznak skażenia ani wycieków płynu. Pojemniki zostały zabezpieczone za pomocą plandeki, aby uniknąć ewentualnego rozlania zawartości. Pierwsze ustalenia sugerują, że ciecz przypomina wodę amoniakalną, co wskazuje na to, że może pochodzić z jakiegoś zakładu przemysłowego jako odpad. Inspektorzy ochrony środowiska pobrali próbki do badań, a zajmuje się tym również policja. Trwają prace nad ustaleniem właściciela pojemników oraz osoby odpowiedzialnej za ich porzucenie w lesie zamiast prawidłowej utylizacji.